{NUM}
{OVERLINE}
{TITLE}
{PARAGRAPH}
{FEATURE_ICON}
{FEATURE_TITLE}
{FEATURE_DESC}
Jak przetrwać okropieństwa czyhające w postapokaliptycznym świecie.
Mordercze mutanty, które przemierzają współczesną Amerykę zdziesiątkowaną przez pandemię
Pandemia, która nawiedziła kraj, przemieniła populację w zdziczałe potwory kierowane instynktem. Nowy gatunek szybko stał się najniebezpieczniejszym drapieżnikiem na niegościnnych terenach północno-zachodniego wybrzeża. Ci, którzy przetrwali pandemię, nazywają te stworzenia świrusami.
Gatunek posiada kilka odmian, które stanowią odmienne zagrożenia, czyniąc świrusy najniebezpieczniejszym wrogiem, na jakiego natrafisz w dziczy. Nie są one jednak nieśmiertelne. Podobnie jak wszystkie żyjące istoty, posiadają słabości, które można wykorzystać.
Tego świrusa rzadko kiedy spotkasz samotnie. Pechowo dla Ciebie, stworzenia te lubią przemieszczać się w grupach od pięciu do dwudziestu sztuk. Wabią je głośne hałasy, a kiedy cię zobaczą, rzucą się na ciebie, szybko odcinając wszelkie drogi ucieczki.
Jak przetrwać: Jeśli chcesz uniknąć konfrontacji, znajdź zarośla i ukryj się w nich, dopóki grupa cię nie minie. Wolisz działać z ukrycia? Eliminuj pojedyncze stworzenia, rzucając w nie kamieniami i odciągając od reszty, a następnie wykonuj zabójstwa z ukrycia. Rojaki, które zwabi hałas, zostaną podświetlone, kiedy pokaże się tor lotu rzucanego przedmiotu.
Czujesz się pewnie ze swoim uzbrojeniem? Rzuć mołotowa w sam środek grupy i zacznij strzelać. Ogień i pociski przetrzebią ją, zanim stworzenia na ciebie zaszarżują. Potem pozostanie już tylko sprzątnąć resztę w zwarciu.
Te świrusy różnią się od innych tym, że niemal zawsze są same. Nawet wtedy są jednak niebezpieczne, bo to żywe systemy wczesnego ostrzegania innych świrusów. Jeśli cię zobaczą, zaczną wydawać nieziemskie ryki, które ściągną pobliskie stwory w miejsce twojego pobytu.
Jak przetrwać: Jeśli znajdziesz się na tyle blisko wyjca, by cię zobaczył, nie unikniesz konsekwencji – przeszywającego wrzasku, który unieruchomi cię na kilka cennych sekund, co wystarczy rojakom, by cię dopaść. Wyeliminowanie wyjców powinno być dla ciebie priorytetem, w przeciwnym wypadku kolejni wrogowie będą się mnożyć szybciej, niż będziesz w stanie ich zabijać.
Świrusy nieustannie mutują wraz z postępami w grze. Przykładem takiej ewolucji są bielarze, które łatwo poznać po ich bladej skórze. Są one równie szybkie jak rojaki, a potrafią przyjąć znacznie więcej obrażeń, łącznie z trafieniami w głowę, zanim padną. Podobnie jak w przypadku ich słabszych braci, spotkanie grupy tych stworzeń może kiepsko się skończyć.
Jak przetrwać: Wykorzystaj system ulepszeń w grze oraz drzewo rozwoju Deacona. Ulepszenie surwiwalowego widzenia umożliwi spowolnienie czasu na dłużej, co zaowocuje większą liczbą trafień w głowę; odblokowanie lepszej broni zapewni większą siłę ognia i bardziej pojemne magazynki. Możesz nawet zamienić swój motocykl w broń poprzez zwiększenie jego wytrzymałości dzięki czemu możliwe stanie się taranowanie i zabijanie bielarzy. Ale pamiętaj – po wszystkim motocykl będzie potrzebować naprawy.
Świrusowe odpowiedniki tanków. Ocalali podejrzewają, że ci napakowani agresorzy to zmutowane wersje napompowanych mięśniaków i zapaśników, którzy padli ofiarą wirusa. Niezależnie od ich pochodzenia, są to prawdziwe olbrzymy. Co gorsza, łamacze są nieustraszone – będą starały się dopaść do ciebie jak najszybciej i zatłuc cię na śmierć.
Jak przetrwać: Koktajle Mołotowa zwielokrotnią zadawane obrażenia, więc warto podpalić łamacza z daleka i zacząć strzelać, by pozbawić go części zdrowia. Jeśli łamacz podejdzie zbyt blisko, lepiej przygotuj się na przewroty i uniki, ale pamiętaj, że zużywa to kondycję, więc po wszystkim nie uciekniesz już zbyt daleko.
Podobnie jak każda inna istota w grze, łamacze atakują inne rodzaje wrogów, więc warto naprowadzić te kolosy na inne stworzenia i pozwolić, żeby wykrwawiły się nawzajem, zanim ty zadasz decydujący cios.
Te ogromne grupy świrusów, liczące od 50 do 500 osobników, to prawdopodobnie największe wyzwanie w dziczy. To wyjątkowe zagrożenie, nawet jak na standardy świrusów; osobniki zyskują zbiorową świadomość i poruszają się jak jeden organizm. Istnieje 40 hord rozsianych po świecie Days Gone, z których każda posiada własne miejsce żerowania i wzór migracyjny – przemieszczając się od terenów łowieckich do źródła wody.
Jak przetrwać: Jeśli zamierzasz zniszczyć hordę, musisz porządnie się uzbroić i przygotować, gdyż przeciwnicy szybko zaleją Cię swoją masą. Uważnie obserwuj otoczenie, gdyż często będzie to kluczowy element strategii mającej na celu ostateczną eliminację tego straszliwego zagrożenia. Rozstaw pułapki, zaplanuj drogę ucieczki i naucz się celnie strzelać.
Czworonożni mieszkańcy środkowego Oregonu, którzy chętnie by cię schrupali
Łańcuch pokarmowy uległ przemodelowaniu. W Days Gone ludzie nie znajdują się już na jego szczycie, zaś pozycję dominującą odzyskali naturalni mięsożercy. Góry i doliny otwartego świata przemierzają niebezpieczne drapieżniki gotowe bronić swojego terytorium lub polujące na świeże mięso.
Jak się okazało, dzicy mieszkańcy Oregonu również nie są odporni na wirusa – zarażone wersje wilków i niedźwiedzi stanowią teraz ogromne zagrożenie. Wyjątkowa agresja i przerażający wygląd będący efektem mutacji sprawiają, że zawsze są to wyjątkowo nieprzyjemne spotkania.
Twórcy z Bend Studio przyjrzeli się prawdziwym mieszkańcom głuszy centralnego Oregonu. To pragnienie realizmu sprawi, że podczas swoich podróży nieraz staniesz twarzą w pysk z agresywnymi, olbrzymimi niedźwiedziami czarnymi, które z chęcią zrobią sobie z ciebie przekąskę. Ich zarażonych pobratymców, wścieklaki, można rozpoznać po drucie kolczastym wplątanym w futro.
Jak przetrwać: Walka w zwarciu nie wchodzi w grę, chyba że chcesz się pożegnać z życiem. Przy każdym takim spotkaniu musisz wykorzystać otoczenie. Jeśli masz dość amunicji, zajmij wysoką pozycję i strzelaj z bezpiecznej odległości. Z kolei przebywając w pobliżu stacji benzynowej, zwab niedźwiedzia w okolice zbiorników z paliwem i wysadź je, gdy zwierzę znajdzie się obok nich, by pozbawić je dużej części zdrowia.
Te szybkie, niebezpieczne drapieżniki przemierzają otwarty świat w watahach. Przy odrobinie szczęścia usłyszysz z oddali ich wycie, co ostrzeże cię o obecności tych groźnych łowców. Jednak nawet w takim przypadku przygotuj się na atak z zaskoczenia, gdyż wataha może pojawić się niespodziewanie, gotowa do natarcia. Zarażone odpowiedniki wilków, kąsacze, są większe i mają wyliniałe futro.
Jak przetrwać: Wilki są w stanie biec równie szybko, jak twój motocykl, więc staraj się znaleźć kawałek otwartej drogi i strzelaj podczas jazdy, licząc na to, że przeciwnicy zmęczą się, zanim skończy ci się paliwo. Jeśli jednak masz mało paliwa, znajdź miejsce, gdzie możesz się bronić plecami do ściany, nie dając się otoczyć, a następnie wyciągnij strzelbę lub inną broń zadającą obrażenia obszarowe.
Nie wszyscy ocalali są przyjaźni
Uważaj na nieznajomych. Obozy przyjaznych ludzi, którzy tworzą społeczności i współpracują ze sobą dla lepszego jutra są w świecie Days Gone wyjątkowo rzadkie.
Większość ludzi, których spotkasz na swojej drodze – lub poza nią – prędzej zastawi na ciebie pułapkę, rzuci się na ciebie albo zacznie strzelać. W końcu jeśli masz przy sobie jakieś cenne zapasy, będą mogli przetrwać twoim kosztem. W dziczy obowiązuje selekcja naturalna.
Stuknięci kultyści, którzy czczą świrusy. Często dysponują wyjątkowo śmiercionośną bronią, więc do ciebie należy decyzja, czy warto ich atakować. Uważaj jednak – choć nie są ciężko opancerzeni, ich życiowym celem jest oczyszczenie świata z ludzi. Potężniejsi wieczyści mogą nawet rozbić sobie mołotowa na klacie, po czym zaszarżują na ciebie w nadziei, że spłoniesz wraz z nimi.
Jak przetrwać: Wieczyści będą rzucać do ciebie mołotowami z daleka, spróbują cię oflankować albo zadźgać w zwarciu. Naucz się wykorzystywać ekosystem gry oraz wierzenia kultu, a być może pomoc przyjdzie z najmniej oczekiwanej strony. Jeśli zauważysz grupę rojaków, zwab je w pobliże wieczystych i ukryj się. Wieczyści nie atakują świrusów. Zamiast tego zbiją się w ciasną gromadkę i zaczną odprawiać modły, a rój już zrobi swoje.
Chociaż większość wrogich ludzi nie należących do wieczystych jest określana mianem łupieżców, istnieje jeszcze jedna grupa, która sprawia, że drogi są niebezpieczne za dnia. Ocalali nazywają ich czatownikami. Jak sama nazwa wskazuje, atakują kiedy najmniej się tego spodziewasz – linka rozciągnięta w poprzek drogi zrzuci cię z motocykla, snajper spróbuje cię trafić, kiedy będziesz przejeżdżać obok. Zasadzają się w pobliżu swoich silnie umocnionych obozów.
Jak przetrwać: Zniszczenie obozu wypadowego jest niebezpieczne, ale opłacalne. Jeśli uda ci się pokonać wrogów, zmniejszysz liczbę czatowników w okolicy i otworzysz dostęp do bunkra – ukrytego miejsca, w którym znajdziesz skrzynię z unikalnymi nagrodami. Obozy zostały zaprojektowane tak, by stanowić wyjątkową, pełną akcji łamigłówkę, zaś by ją rozwiązać, musisz wykazać się sprytem i umiejętnościami.
Twój motocykl i umiejętności zapewnią ci przewagę nad innymi w postapokaliptycznym świecie
Dwie rzeczy pomogą ci przetrwać w świecie Days Gone: Twój motocykl i Twoje umiejętności. Twój dwukołowy przyjaciel pozwoli ci nie tylko z łatwością przemierzać kolejne kilometry zróżnicowanego terenu, ale również unikać opresji. Z kolei doświadczenie, zdobywane za ukończone zadania w świecie, umożliwi ci rozwijanie różnorodnych umiejętności, dzięki którym lepiej przygotujesz się na czekające cię wyzwania.
W baku motocykla masz ograniczoną ilość paliwa. Nie możesz wozić ze sobą kanistrów, więc lepiej stale miej oko na wskaźnik. Nie obawiaj się braku paliwa, ale faktu, że pozostanie ci jedynie podróż pieszo. Koniec benzyny to z reguły wyrok śmierci – twój motocykl to jedyny sposób na ucieczkę przed świrusami i innymi zagrożeniami.
Jak przetrwać: Podróżując, wypatruj stacji benzynowych (pojawią się na twojej mapie, gdy je odkryjesz) oraz porzuconych kanistrów. Jadąc z górki, zluzuj z dodawaniem gazu – grawitacja załatwi wszystko za ciebie. Kiedy tylko będzie cię na to stać, ulepsz swój bak w jednym z obozów.
Świat w Days Gone wymaga od ciebie nieustannych zmian strategii. Broń biała się psuje, amunicja się kończy, a krycie się to kiepski pomysł w obliczu rozszalałej hordy. Dlatego tak ważne jest poznanie drzewa rozwoju w grze i ulepszanie umiejętności, by zwiększyć swoje szanse na przetrwanie.
Jak przetrwać: Postaw na uniwersalność. Skup się na odblokowaniu podstawowych umiejętności ze wszystkich trzech gałęzi ulepszeń. Dzięki temu zyskasz umiejętności konieczne do przetrwania w dziczy, takie jak naprawa broni białej, przeładowywanie broni w ruchu czy zwiększone skupienie. Niezbyt celnie strzelasz? Ulepszaj drzewo walki w zwarciu, by przyspieszyć naprawy i zwiększyć wytrzymałość broni. Wolisz broń palną? Możesz zmniejszyć odrzut karabinów albo wykrywać przeciwników przy użyciu surwiwalowego widzenia.
Podaj swoją datę urodzenia